*** Ben Khan - Drive ***
Ustami muskam delikatnie
Skórę Twego ciała
Językiem smakuję
Milimetr po milimetrze
Palcami wodzę
Po aksamitnej skórze
Zapach Twego ciała
Uderza mi do głowy
Och Kochanie!
Mam ochotę na ostre lanie
Przekładasz mnie przez kolano
I już po chwili pada pierwszy klaps
Jęk wydobywa się z mych ust
Czuję ból
Podniecający ból
Chcę jeszcze
Masujesz delikatnie
Jędrny pośladek
By po chwili
Znów zadać mi ból
Klaps za klapsem pada
Na pośladek
Tworząc czerwony
Piekący ślad
Przygryzam dolną wargę
Mrużąc powieki
Chwytasz moje majtki
I drażnisz mnie
Chcesz wzniecić
Jeszcze większe podniecenie
Obracam się twarzą do Ciebie
Och to Twoje spojrzenie!
Rozchylam uda
Twa dłoń uderza mnie w krocze
Cichy jęk wydobywa się z mych warg
Podniecasz mnie jak mało kto
Wiję się jak kot
W Twych ramionach
Kiedy pieścisz mnie
Między udami
Ogarnia mnie błogość
Wprawiasz mnie w obłędny stan
Lubisz, kiedy
Tak to się wszystko ma
Drażnisz moje sutki
Bawisz się nimi
Szczypiesz, wykręcasz
A one się temu poddają
Twym pieszczotom
Poddaję się cała ja
Pieprz mnie
Mocniej
Ciągniesz za włosy
Wpijasz usta w moje ciało
Rżniesz
Wymierzając klaps raz za razem
Moje ciało wibruje
Drżę cała
Zaciskam palce mocniej
Zalewa mnie fala orgazmu gdy
Usta
Nasze zmysły
Wprawiając
W obsesyjny stan...
Ustami muskam delikatnie
Skórę Twego ciała
Językiem smakuję
Milimetr po milimetrze
Palcami wodzę
Po aksamitnej skórze
Zapach Twego ciała
Uderza mi do głowy
Och Kochanie!
Mam ochotę na ostre lanie
Przekładasz mnie przez kolano
I już po chwili pada pierwszy klaps
Jęk wydobywa się z mych ust
Czuję ból
Podniecający ból
Chcę jeszcze
Masujesz delikatnie
Jędrny pośladek
By po chwili
Znów zadać mi ból
Klaps za klapsem pada
Na pośladek
Tworząc czerwony
Piekący ślad
Przygryzam dolną wargę
Mrużąc powieki
Chwytasz moje majtki
I drażnisz mnie
Chcesz wzniecić
Jeszcze większe podniecenie
Obracam się twarzą do Ciebie
Och to Twoje spojrzenie!
Rozchylam uda
Twa dłoń uderza mnie w krocze
Cichy jęk wydobywa się z mych warg
Podniecasz mnie jak mało kto
Wiję się jak kot
W Twych ramionach
Kiedy pieścisz mnie
Między udami
Ogarnia mnie błogość
Wprawiasz mnie w obłędny stan
Lubisz, kiedy
Tak to się wszystko ma
Drażnisz moje sutki
Bawisz się nimi
Szczypiesz, wykręcasz
A one się temu poddają
Twym pieszczotom
Poddaję się cała ja
Pieprz mnie
Mocniej
Ciągniesz za włosy
Wpijasz usta w moje ciało
Rżniesz
Wymierzając klaps raz za razem
Moje ciało wibruje
Drżę cała
Zaciskam palce mocniej
Zalewa mnie fala orgazmu gdy
Usta
Lubią szeptać
Słowa pełne
Pożądania
Lubieżności
Język
Lubi smakować
Delektować się
Kawałek po kawałku
Milimetr po milimetrze
Dotyk
Lubi podniecać
Wzniecać żar
Doprowadzać do szaleństwa
Omamiać do granic możliwości
Zapach
Lubi pobudzaćNasze zmysły
Wprawiając
W obsesyjny stan...