25 listopada 2012

Na jawe i we śnie

Opatulona w ciepły koc siedzę i rozmyślam. Wspomnienia zawitały znów do mnie.
Znów myślę o Tobie. Łzy spływają po twarzy a w sercu rodzi się tak dobrze znane uczucie jakim jest tęsknota. Brak mi słów, by powiedzieć jak bardzo mi Ciebie brak. 
Zaciskam pięści i znów pluję się w twarz. Zagryzam wargi i ponownie tłumię szloch.
Przed oczami widzę Twoją uśmiechniętą twarz. Czuję Twój zapach.
Ale Ciebie już nie ma. 
Zmysłami targa pożądanie. Całe moje ciało płonie, gdybyś przyłożył do mej skóry zimną kostkę lodu, zobaczyłbyś jak się błyskawicznie topi. Cała płonę.
W moim ciele drzemie diabelski instynkt. Ale Ciebie nie ma. 
Brakuje mi Twego dotyku, tego prądu, który przeszywał mnie na wylot.
Zniewalał mnie i omamiał. Któremu ulegałam.
Tęsknię za Twymi ustami, które idealnie znają mapę mojego ciała.
Twych miękkich warg, które za każdym razem składały namiętne pocałunki pełne oddania.
Zapachu Twego ciała nie wymarzę z pamięci, nawet gdybym bardzo tego chciała. To on mnie za każdym razem rozpalał. Lgnęłam wtedy do Twego ciała. 
Wtulałam się w Twe silne ramiona, w których się zatapiałam i chciałam w nich pozostać.
Zaciskam powieki, z pod których wypływają łzy.
Zniewolona pożądaniem, omamiona tęsknotą i rozpaczliwym żalem.
Przed oczami widzę jak całujesz mnie w kark.
Palcami błądzisz po skórze nagich ramion.
Czuję Twój dotyk.
Ale Ciebie już nie ma.
Podniecenie rośnie z każdą minutą w mym ciele. Zaraz oszaleję.
Marzę o Twym nagim ciele, które w mej wyobraźni szaleje.
Gdybyś tu był, rzuciłabym się na Ciebie i zdarła odzienie.
Całowała w dzikim obłędzie i dotykała z upragnieniem.
Z nieziemskim utęsknieniem
Dlaczego mi to zrobiłeś ?
 Że me ciało wciąż ognistym pożądaniem do Ciebie płonie.
Czemu zostawiłeś ?
Wiedząc, że kolejna noc miała przynieść nam zadowolenie.
Rozpalona i nieświadoma po omacku błądzę palcami po zakamarkach swego ciała.
Proszę wróć i zabierz mnie z powrotem w świat cudownego oddania.
Ciał pojednania, zmysłów opętania.
Pragnę znów wić się pod Twym ciałem.
Nasiąkać Twym zapachem.
Chcę krzyczeć z rozkoszy.
Proszę wróć niech me oczy znów zobaczę Ciebie.
Niech me dłonie poczują nagą skórę Twego ciała.
Niech me usta zaśpiewają dla Ciebie piosenkę błogiego oddania.
Proszę wróć na jawie i we śnie
Niech Twe palce odegrają zmysłowy taniec miłości na mym ciele.
Niech Twe usta dotykają moich tłumiąc dzikie krzyki
Proszę wróć i stańmy się znów jednością.
Niech nasze ciała zaczną ponownie komponować.
Kolejne, nowe utwory
Na jawie i we śnie
Stwórzmy coś czego nie da rady opisać
Zwykłymi prostymi słowami
Stwórzmy nasz wspólny obraz
Obraz miłości
Stwórzmy na nowo siebie
Na jawie i we śnie
Niech to wszystko wypełni się
We śnie jestem Tobie w pełni oddana
Na jawie pragnę byś to Ty rozkochał mnie
Niech to nie będzie tylko sen
Stare uczucie niech umrze, a nowe jak feniks odrodzi się popiołów


18 listopada 2012

Kajdany

Uciekasz przed nią 
Ale nie możesz 
Ona podąża za Tobą
Nawet w głęboki mrok 

Czujesz jej obecność 
Zapach, który wabi
Oddech, który mrozi
Dotyk, który pali

Stoi tuż za Tobą
Osacza Cię całą sobą 
Rozbudza Twą wyobraźnię 
Dając Ci niezapomniane doznanie

Chciałeś uciec od niej
Nie dałeś rady
Wpadłeś w jej sidła
Jak opętany skuty w kajdany