18 września 2015

Kilka słów


* * *

Czy znasz mnie dobrze
Czy słyszysz ten krzyk
Nie ! Spójrz na mnie
Poznaj smak bólu
Który zadajesz mi Ty

Patrzysz, lecz nie widzisz
Całujesz, a wciąż nie czujesz
Dotykasz, a nie obejmujesz
Kim jesteś? Czemu wciąż milczysz! 

Stajesz się mi obcy
Kiedy nie rozumiesz mych słów
Stajesz się tak odległy
Kiedy nie słyszysz mych pragnień

Raz za razem
Nadstawiam kolejny policzek
Swe serce na razy
Twych słów niewypowiedzianych
Stoję tu wytrwale
Miłością wciąż wypełniona
I czekam

Jak długo jeszcze...
Ty mi powiedz... wreszcie ! 

12 lipca 2015

Uległa Ja

Son Lux "Easy"

* * *

Klęczę przed drzwiami
Czekam
Kiedy przekroczysz próg
Kiedy znów  

Odziana jedynie w nieśmiałość
Spuszczam głowę w dół
Czekam
Zamykam oczy

Wsłuchuję się w ciszę
Którą po chwili zagłuszają
Twe kroki
Zbliżasz się 

Czuję woń
Twych perfum
Podchodzisz
Stajesz za mną

Palcem wodzisz
Po nagim barku
Snujesz nim
Jak po mapie

Wprawiasz
W drżenie
Moje ciało
Moje fantazje

Przyklękujesz
Palcami wodzisz
Wzdłuż mojego kręgosłupa
Kierując się ku pośladkom

Drugą dłonią
Otulasz jędrną pierś
Zaciskasz mocno
Drażniąc sutek

Twardnieje
Od Twych pieszczot
Po chwili zaciskasz dłoń
Na mej szyi

Wymierzasz
Klapsy w mój pośladek
Raz za razem
Moje oczy nadal pozostają zamknięte

Przekładasz moje
Dłonie do tyłu
Związujesz mnie
By po chwili stanąć na przeciw mnie

Dotykasz
Mej twarzy
Czule
Delikatnie

Chwytasz za brodę
Kciukiem
Muskasz dolną wargę
Zanurzasz palec

Ssam
Intensywnie
Jak najlepiej potrafię
By zadowolić Cię

Nadal na Ciebie nie patrzę
Rozpinasz rozporek
Twoja męskość
Twarda, gotowa

Zanurza się w mych ustach
Zatapiasz palce
W mych włosach
Dociskasz mocniej

Moją głowę do siebie
Do mych nozdrzy
Uderza Twój zapach
Podniecam się

Rżniesz me usta
Sprawiasz sobie przyjemność
Podniecając jeszcze
Mocniej mnie

Czuję jak
Twardnieje jeszcze bardziej
Wyjmujesz go
Ciągniesz za włosy

Skłaniasz mnie
Bym wypięła się
Ponownie
Wymierzasz klapsy

Głową dotykam
Zimnej podłogi
Ostudza me rozgrzane ciało
By po chwili poczuć Cię

Wchodzisz
Brutalnie
Zachłannie
We mnie

Widzisz
Moje napinające
Się mięśnie
Oddaję Ci się

Tak jak chcesz
Poddaję się
Twej woli
Twej rozkoszy

Pieprzysz
By zaspokoić
Swą dziką
Rządzę

Rżniesz
Według swych
Własnych zasad
Swych własnych upodobań

Ja
Uległa
Ja
Oddana

Chcę sprawiać
Ci przyjemność
Chcę sprawiać
Ci zadowolenie

Uległa
Ja 

19 czerwca 2015

Pułapka uczuć

Czuję jak wokół mej szyi zaciska się pętla wykonana z Twoich rąk.
Tracąc przytomność i świadomość swego istnienia.
Podążam w głęboki mrok, by odzyskać na nowo swą moc.
Po omacku błądzę szukając chwili ukojenia.
Przerażona tym co czeka mnie tuż za rogiem idę wciąż.
Rozbite szkło wbija mi się w bose stopy.
Zatracam się w wspomnieniach o Tobie.
Me myśli krzyczą: zostaw mnie w spokoju.
Choć serce obiera całkiem inny tor.
Upadam na kolana czując, że to już koniec.
Ostatnimi resztkami sił czołgam się ratując swój los.
Chwytam w swoje dłonie ostatnie skrawki swej niewinności.
Uciekam przed Tobą chowając się w ciemny kąt.
Me ciało obolałe obija się o zimne ściany.
Balansując na krawędzi uczuć staczam się na dno.
Zaciskam zęby tłumiąc swój bolesny szloch.
Gorące łzy parzą me policzki zostawiając piętno po sobie.
W nucie mego krzyku wołam:
Zabij mnie!
Bo tak pragnę znienawidzić Cię.
Choć serce gorzko sprzeciwia się.
Spalam się w ogniu nienawiści.
Odradzając się na nowo.
Zrywasz ze mnie ostatnie skrawki mej odwagi.
Pozostawiając nagą bezwstydnie samą sobie.
W Twych oczach zatraciłam się gubiąc swe myśli.
Zniewoliłeś mnie bym cierpiała czekając z nadzieję, że kiedyś nadejdzie nagroda.
Wyryty obraz Twój w pamięci mej został.
Przeplatany ze wspomnieniami i nic nie znaczącymi, pustymi słowami.
Uderzasz raz za razem  intensywnie  bym czuła zadany przez Ciebie ból.
Wbijasz igły w samo serce i każesz patrzeć mi na Ciebie.
Po policzkach spływają łzy, gorzkie łzy toksycznej miłości.
Zatruta Twą postacią próbuję ratować samą siebie.
Duszę się próbując złapać czyste powietrze w płuca.
Zatruwasz mnie swoimi pocałunkami hipnotyzując mnie swoim spojrzeniem.
Przywierasz mocniej do ściany napierając na me bezbronne ciało.
Zdzierasz ze mnie ostatnie resztki godności.
Gwałcąc i zabijając moje marzenia.
Zamykasz mnie w klatce swych myśli.
Chwytam się żelaznych krat błagając o wolność.
Dotykasz mnie wiedząc dobrze jak Twój dotyk boli.
Bawisz się mną drażniąc swe podniebienie.
Kaleczysz duszę mą tworząc pułapkę uczuć.
Uwięzieni w niej oboje toczymy wojenny bój.
Me nagie ciało drży czując Twój chłód.
Kradniesz z mych ust namiętne pocałunki.
Brutalnie wnikając pomiędzy me uda.
Gwałcisz mnie swą rozkoszą zniewalając swym pożądaniem.
Omamiona narastającym podnieceniem ulegam po raz kolejny Tobie.
Rozpalasz dziką tęsknotę bym nigdy nie zapomniała o Tobie.
Zabijając siebie nawzajem.
 Bo zwycięzca bierze wszystko.
Przegrany zostaje z niczym.

21 marca 2015

Szaleństwo

Dotkliwie 
Pozostawiając krwawy ślad
Na bladej skórze

Twój pocałunek
Jak pieczęć
Odbija swoje piętno
Na moim ciele

Twoje spojrzenie
Przenikliwie
Przeszywa mnie na wskroś
Pozostawiając zupełnie nagą

Co jest najlepsze dla Ciebie?
To, że zniewalasz?
To, że dominujesz?
To, że ranisz?

Skuwasz w swe kajdany
Zimna stal otula me nadgarstki
Strach budzi się
Przed nieznanym

Chłód paraliżuje
Spoglądasz bacznie na mnie 
Widzisz to co chcesz widzieć
Mnie w całej swej okazałości

Nie ma już niewinności
Nie ma już czułości 
Pozostała tylko domieszka brutalności 
Z posmakiem pruderyjności

Kiedy dociskasz mnie mocniej
Kiedy zaciskasz palce coraz bardziej
Kiedy starasz się pozbawić mnie tchu
Odpływam w nicość kojąc swój ból

Podnieca Cię to
Oszołomiony tym stanem
Wbijasz palce mocniej
Zadając tym coraz to gwałtowniejszy ból

Szaleństwo
Opanowuje Cię
Jak na głodzie
Czujesz niedosyt

Błagam Cię
Bo zwariuję zaraz
Błagam Cię
 Zrób to teraz

 Masz mnie
Dostajesz to co najlepsze we mnie
Sprawiasz, że wyglądam
Jakbym była szalona

 Szarpiesz za włosy
Syk wyrywa się z mych ust
Zaciskam powieki
Nie chcę patrzeć na Ciebie

Wypełniasz mnie sobą
Wgryzasz się moją skórę
Zaciskasz dłonie na piersiach
Rżniesz jak chcesz
Jak Ci się podoba

Oddycham intensywniej
Wodzisz palcami
Pobudzając każdy mój nerw
Doprowadzasz mnie do szaleństwa

Patrzę i zaglądam
Coraz głębiej w Twoje oczy
Zatraciłam się
Sprawiasz, że wyglądam na szalenie zakochaną

Masz mnie
Masz to co najlepsze we mnie
I robisz z tym co chcesz
Doprowadzając do szaleńswa

Twój pocałunek
Sprawia, że chcę więcej
Twój dotyk
Sprawia, że chcę jeszcze