25 czerwca 2012

Gdy jesteś tak blisko...

Wtulam się w Twe ramiona. Chcę w nich zasnąć.
Odpłynąć na obłoku i chłonąć zapach Twego ciała.
Uwielbiam go. Przywieram mocniej do Ciebie.
Potrzebuję Twojej bliskości. Twego ciepła, zimno mi, ogrzej mnie.
Jesteś taki gorący, a Twoja dłoń gładzi mnie po nagim ramieniu.
Twój czuły dotyk roznieca we mnie dreszcz.
Błądzę palcami po Twym torsie. 
Wędruję nimi raz wyżej a raz niżej, skacząc jak po mapie.
Unoszę głowę i spoglądam na Ciebie.
W Twoje oczy, które błyszczą w ciemności.
Gładzisz mnie czule po twarzy.
Kocham, gdy tak robisz.
Wtedy wiem jak bardzo Ci na mnie zależy.
Jak bardzo jestem ważna dla Ciebie.
Przykładam swoją dłoń do Twojej.
Muskam ją delikatnie, czujesz jak po policzkach spływają mi łzy.
Ocierasz je, wręcz swymi ustami spijasz.
Po chwili składasz na mych wargach delikatny pocałunek jak muśnięcie motyla.
Wpatrujesz się w moje oczy. 
Kładę się na plecy, a Ty przylegasz do mnie.
Dłonią wędrujesz po mojej twarzy czule ją gładząc.
Schodzisz niżej łaskocząc moją szyję. 
Ujmujesz pierś i delektujesz się nią.
Z mego gardła wymyka się jęk.
Kochaj się ze mną.
Tak bardzo tego chcę, pragnę Cię.
Zaciskam nogi na Twych biodrach, czuję jak powoli wchodzisz we mnie.
Wiesz jak bardzo Ciebie chcę. Wypełnij mnie.
Całujesz mnie po szyi.
Wbijam palce w Twoje plecy.
Powoli poruszasz się we mnie.
Twoje usta błądzą po mej brodzie i zmierzają ku wilgotnym wargom.
Wsuwasz język w moje usta.
Drażnisz nim moje podniebienie.
Drżę pod Twym ciałem.
Nasze oddechy mieszają się.
Tak bardzo pragniemy się.
Kiedy dochodzisz we mnie wyginam się, czując, że osiągnęłam swój upragniony cel.
Przykładasz swoje dłonie do moich.
Zamykamy je we wspólnym uścisku.
Twe dłonie pokazały mi jak rozkoszny jest świat dotyku.
Twoje usta wprowadziły mnie w zaklęty świat pocałunków.
Twoje oczy pokazały mi jak omdlewa dusza, gdy jesteś tak blisko.
W ten sposób możemy stworzyć wspaniały obraz miłości.

15 czerwca 2012

Zgrzesz ze mną


* * *

Spoglądam na Ciebie
Wiesz?
Mam niepohamowaną ochotę zedrzeć wszystko z Ciebie
Oblizuję wargi
Mierzę wzrokiem
Badam każdy cal Ciebie swoim spojrzeniem
Przygryzam dolną wargę
Zaciskam uda
Oj Kochanie
Czy Ty wiesz jakie czynisz z moim ciałem cuda?
Pragnę
Pożądam
Ciebie
Jak w amoku zatracona pragnę
Grzeszyć

Wpadam w wir
Mam niepohamowaną ochotę rzucić się na Ciebie
Opuszkami palców dotykam swych warg
Koniuszkiem języka drażnię palce
Nie odrywam wzroku od Ciebie
Mmm Kochanie
Zgrzesz ze mną
Pozwól mi na realizację swych bezwstydnych fantazji
Daj ponieść się namiętności
Chcę wić się w spazmach
I osiągać orgazm za orgazmem
Dziś mogę zostać Twą Panią
Albo niewolnicą

Przymykam oczy
Mam niepohamowaną ochotę zasłonić Ci oczy
Zniewolić w swoich sidłach
I poddać Cię mojej dominacji
Założyć obrożę i pociągnąć za smycz
Skarcić za nieposłuszeństwo
Nagrodzić za Twą uległość
Mmm Kochanie
Nachylę się tuż nad Twym uchem
I będę szeptać Tobie
Same świństwa
I to co bym chciała
Byś ze mną zrobił

Uśmiecham się lubieżnie
Mam niepohamowaną ochotę ujeżdżać Ciebie
Poczuć jak zaciskasz swoje dłonie na moich biodrach
A potem jak zachłannie ugniatasz moje piersi
Odchylić się do tyłu i odgrywać swój prywatny taniec na Tobie
Tak bardzo pragnę
Grzeszyć
Mam dziś z Tobą same wyuzdane fantazje
Chodź
Zgrzesz ze mną
Pozwolę Ci ponownie zakosztować mnie
Spraw by od samych ścian odbijały się echem moje jęki
Kiedy Twoje usta będę pieścić mą kobiecość
A Twój język będzie zlizywał moje soki spływające prosto z mych ud

Zaciskam mocniej palce
Mam niepohamowaną ochotę zgrzeszyć z Tobą
Być niegrzeczną dziewczynką
Twoją małą wyuzdaną dziwką
Zacisnąć palce na Twej szyi i odebrać Ci oddech
Choć przez chwilę móc kontrolować Twoje ciało
I władać Twymi zmysłami
Wabić Cię swym zapachem
Mamić nagim ciałem
Zahipnotyzować spojrzeniem
Zgrzeszyć z Tobą

Moje ciało płonie
Wiem, że spłonę w piekle
Ale czyż to nie piękne
Zwiążę Cię i owinę w pół
Będziesz czuł tylko słodki ból
Spiję smak z Twych warg
Wgryzę się 
Pozostawię ślad
Pod ciałem mym
Sprawię, że będziesz drżał
Krzyk, jęk, trzask
Pieprzyć Cię
Taki właśnie mam plan
Ujeżdżać Cię 
I zapaść w trans
Mam niepohamowaną ochotę
Grzeszyć...

5 czerwca 2012

Narkotyk

W porywach namiętności zatracam się zatopiona w Twych męskich ramionach
Całym swym ciałem przylegam do Ciebie kradnąc odrobinę ciepła
Nasycam się każdym Twym dotykiem, jak ukochanym narkotykiem
Jestem uzależniona od Twego spojrzenia, głosu, zapachu, Ciebie.
Wciągam Twój zapach i rozkoszuję się nim będąc w błogim stanie
Kiedy Twoje usta przemierzają mapę mego rozgrzanego ciała
Językiem kreślisz linie pobudzając moje wrażliwe miejsca
Drżę zniewolona Twą pieszczotą, spragniona kolejnych doznań
Satynowa pościel pieści me sprężyste piersi
A czarna szarfa otula me nadgarstki przywiązane do łóżka
Ciepłe powietrze uderza o me pośladki, a na mym ciele pojawia się gęsia skórka
W podbrzuszu czuję narastające mrowienie
Wgryzam zęby czując jak kostka lodu wędruje wzdłuż mego kręgosłupa
Chłodząc moje ciało, a rozniecając moje pożądanie
Zatapiasz lód pomiędzy me uda, wkładając go w sam środek ognia
Zaciskam palce na poduszce, me myśli już nie wytrzymują
Wejdź we mnie proszę. Nie każ mi czekać
Lecz Ty mnie nie słuchasz, każesz mnie bym godnie czekała na swą nagrodę
Na me plecy wylewasz schłodzone wino i spijasz, smakując mnie
Twój język zatapia się pomiędzy moje pośladki drażniąc ciasne wejście
Nie wytrzymam. Jęk wydostaje się z mego gardła
Przylegasz do mnie całując mnie po karku
Twoja męskość ociera się o moje pośladki chwilami wślizgując się pomiędzy nie
Po chwili spełniasz mą prośbę i zatapiasz się we mnie
W momencie Twego wejścia czuję jak fala ciepła wędruje przez mój kręgosłup
Dociskasz się do mnie mocniej bym intensywniej Ciebie czuła
Dobrze wiesz, że to lubię
Chwytasz mnie za włosy i ciągniesz do tyłu wpijając się jak wampir w moją szyję
Wodzisz nim koło drugiej dziurki
Wtargasz w nią brutalnie
Zagryzam wargi, czując ból, który mi właśnie zadajesz
Kostki mi bieleją od zacisnięć na poduszce
Po chwili ból ustępuje zamieniając się w błogie doznanie
Czuję narastającą falę nowych doznań
Zatapiasz swe usta w moich
Składasz na mych wargach namiętny pocałunek
Płonę pożądaniem, opętana Twym ciałem
Rżnij mnie Kochanie

3 czerwca 2012

Weź mnie

Weź mnie...

Ja nie chcę już prosić.

Weź mnie...

 Ja nie chcę już prosić.

Weź mnie...

Ja nie chcę już błagać.

Weź mnie...

W swoje silne ramiona.

Weź mnie...

W swoje marzenia.

Weź mnie...

Tak jak zawsze.

Weź mnie...

Tak jak ostatnio.

Weź mnie...

Niczym dzika bestia.

Weź mnie...

Nagą, bo to moje prawdziwe odzienie.

Weź mnie...

Spragnioną bliskości.

Weź mnie...

Rozpaloną do granic wytrzymałości.

Weź mnie...

Podnieconą, chwilą naszej namiętności.

Weź mnie...

Wygłodniałą, chwilą naszej rozkoszy.

Weź mnie...

W miejsca, gdzie nie byliśmy razem.

Weź mnie...

Ze sobą do raju.

Weź mnie...

Ze sobą do piekła.

Weź mnie...

Bo tego pragnie moja dusza.