* * *
W pokoju panował półmrok
Na stoliku i meblach paliły się białe świece
Pachniało bardzo przyjemnie
Jego perfumami
Siedział wygodnie w swoim fotelu
Wyprostowany, pełen skupienia
Patrzyłam na niego z dziecinnym zaciekawieniem
Czarny garnitur zdobił jego ciało
Wyglądał tak elegancko, wykwintnie.
Męsko.
Jak prawdziwy mężczyna
Między nogami znajdował się jego instrument
Jego całe życie
Jego najukochańsza pasja
Z namiętnością swoimi palcami muskał swój ideał
Zgrabny, zadbany, kształtny
Idealny.
Gdybym miała opisać jego uczucia
Co w tej chwili czuł
Zapewne oddanie, euforię
Podniecenie
Nawet nie patrzył na mnie
Był tak zafascynowany dotykaniem swego instrumentu
Że mnie praktycznie nie zauważał
A może lepiej dla mnie
Bo mogłam swoje podniecenie zachować tylko i wyłącznie dla samej siebie
Już po pierwszych jego ruchach
Poczułam dreszcze na swej skórze
Robił to tak perfekcyjnie
Moje ciało drżało
Zawładnęła mną ekstaza
Mrowienie w podbrzuszu narastało z każdą sekundą
Za każdym szarpnięciem struny
Jęk cisnął mi się na usta
A on
Był razem ze mną w tej ekstazie
Dawał mi rozkosz
Poruszał każdy mój nerw
Pragnęłam coraz więcej
Z małym wyjątkiem
Jego ekstazą była jego ukochana wiolonczela
Moją natomiast muzyka wydobywająca się z niej
Ach, na wstępie Gosiu piękny szablon. Oj, zdjęcie bardzo mis ie spodobało. A post. Dzięki zdjęciu to wsyzstko jest takie namacalne. Umieściłaś tam podmiot liryczny w pierwszej osobie l.poj. Można to czytać tak, że sama to przeżyłaś. mrrr bardzo ale to bardzo mi sie podoba :*
OdpowiedzUsuńBoska Augusta :D :D
Dziękuję :) :*
OdpowiedzUsuńJak zrobiłaś takie boskie zdjęcie??
OdpowiedzUsuńBoska Augusta
Znalazłam gdzieś w necie :)
OdpowiedzUsuńCzytając wiersz, zapomniałam o tytule:) Pozdrawiam serdecznie* Kropka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również :*
OdpowiedzUsuńPięknie napisane, czyżby muzyka była Twoim najważniejszym natchnieniem?
OdpowiedzUsuń;* Blondie
W rzeczy samej Kochana. Muzyka bardzo mnie inspiruje i napawa do pisania. Wprowadza mnie w trans :)
OdpowiedzUsuń