6 kwietnia 2012

Zasmakuj mnie...

Gorąca woda pieściła jej nagie opalone ciało
Krople wody kaskadami padały na jej skórę
Nie słyszała, kiedy otworzyły się drzwi
Nie widziała Jego jak stoi i się jej przygląda
Cicho i powoli odsunął drzwi do jej kabiny
Stanął tuż za Nią
Poczuła jak Jego dłonie błądzą po jej ramionach
Odwrócił ją twarzą do siebie
Patrzyła na Niego nie pewnie, z lekką obawą.
Onieśmielona dłońmi zakryła swe nagie piersi
Pierwszy raz widzi ją całą nagą
Nie raz o nim fantazjowała
Nie raz widziała jak się z nim kocha
Jak oddaje mu się cała, bez protestu
Nie raz była ciekawa jak smakują Jego usta
Nie raz marzyła by poczuć Jego dotyk na swym ciele
Nie raz pragnęła by ta fantazja, ten sen stał się rzeczywistością.
A kiedy właśnie to się dzieje, ona czuje się jak mała przerażona dziewczynka
Zawstydzona spuściła głowę w dół
Dotknął dłonią jej policzka, złapał za brodę i podniósł głowę do góry
Spojrzał w jej oczy zbliżając swą twarz do jej
Wpił swe miękkie wargi w jej usta delektując się tą przyjemnością
Całował ją delikatnie, ale zdecydowanie
Namiętnie, wręcz zachłannie
Docisnął ją mocniej do płytek ściany
Ich języki odbywały zmysłowy taniec
Czuł na swoim torsie jej twarde sutki
Ujął w swe dłonie te dwie półkule.
Które obsypał pocałunkami
Spojrzał na Nią
Wciąż w jej oczach kryło się onieśmielenie
I coś jeszcze
Patrzyła na Niego wciąż niepewnie
Czy powinna
Czy dobrze robi
Przecież marzył o tym i o tej chwili
Potrzebowała bliskości
Męskiego ciała
Pełnego oddania
Ale czy tym kimś powinien być właśnie On?
Tysiące myśli przelatywało jej przez głowę
Była z różnymi typami facetów
Nie chciała popełnić kolejnego błędu w swoim życiu
On
On błądził dłońmi po jej ciele
Dotykając brzucha, pieszcząc uda, gładząc łydki
Całował jej piersi, tulił głowę do nich
Wyczuwał jej obawę.
Pragnął jej, ale też nie chciał zmuszać
Pożądał jej, ale też nie chciał naciskać
Tak bardzo cenił to co jest między nimi
Szanował ją i pozwalał jej na dużo co do swojej osoby
Ponownie wpił się w jej usta
Ujęła w swoje dłonie Jego twarz
Odwzajemniła Jego namiętny pocałunek
Z każdą sekunda pragnęła Go coraz bardziej
Coraz mocniej
Odwrócił ją tyłem i docisnął mocniej do ściany
Chwycił za jej biodra i odsunął je bardziej do tyłu
Rozchyliła nogi
Teraz był już tylko i wyłącznie Jego
Dał Mu przyzwolenie
Na to by zrobił z Nią co tylko chce
Co tylko dusza zapragnie
Spoglądał na jej pupę jak zahipnotyzowany
Własnym oczom nie potrafił uwierzyć, że Jego marzenie się spełnia
Tak bardzo marzył o Niej
Nie raz zawitał Ona do Jego snu
A teraz ?
Ona była tuż obok
Prawdziwa
Naga
Wszedł w Nią
Czuła jak ją wypełnia całą
Trzymał ją mocno za biodra
Jego ruchy były płynne i głębokie
Pchnięcia mocne i zdecydowane
Oboje oddali się w tej chwili
Oboje wpadli w sidła namiętności
Oboje podążali ku zatraceniu
Z łazienki przeszli do sypialni
Gdzie
Pchnął ją na łóżko
Nie ważne, że pościel będzie cała mokra
To w tej chwili było mało istotne
Dla nich liczyła się tylko ta chwila
Pod swoim ciałem czuła aksamitną pościel
Opadł na nią
jeszcze raz spojrzał w jej oczy
Idealnie malowało się w nich pożądanie
Diablica
Co Ona ze mną zrobiła
Przebiegło mu przez myśl
Zacisnęła uda na Jego biodrach
Przyciągnęła Go bardziej do siebie
Z każdą chwilą chciała czuć Go intensywniej
Wędrował ustami po jej twarzy schodząc coraz niżej
Całując brodę, szyję
Piersi, brzuch
Rozchylił mocniej jej nogi
Uklęknął przed łóżkiem
Do Jego nozdrzy uderzył jej cudny zapach
Pachniała cudownie
Ustami wyrobił sobie ścieżkę na jej nagich, rozpalonych udach
Gdy tylko delikatnie koniuszkiem języka musnął jej kuleczkę
Z jej ust wydobył się jęk
Tak bardzo tęskniła za taką pieszczotą
A teraz była poddana tylko jemu
Z początku drażnił ją
Gdy potem jak dzika bestia wpił się w jej kobiecość
Smakowała jeszcze lepiej
Wręcz wybornie
Czuła narastającą euforię
Podniecenie rosło z każdą sekundą
Jego język szalał w niej
Penetrował każdy zakamarek
Nawet ten najdrobniejszy
Czuł drżenie jej ud
Uniósł wzrok i patrzył na nią
Widział przymrużone oczy
Lekko rozwarte usta
Gdzie po chwili zagryzał dolną wargę
Ujęła w swe dłonie nabrzmiałe piersi
Opuszkami palców bawiła się sutkami
Całe pomieszczenie było nasiąknięte erotyzmem
Wkoło unosił się zapach pożądania
Dwóch nagich, spragnionych ciał
Dwoje kochanków, którzy oddawali się chwili
Bez wszelkich zahamowań
Diabeł
Co On ze mną zrobił.
Przebiegło jej przez myśl
Jego dłonie powędrowały ku jej piersiom
Masował je delikatnie
Wciąż nasycając się jej kobiecością
Kołysała biodrami
Wiła się na łóżku niczym wąż
Poczuł jak jej dłoń dotyka Jego głowy
Jak dociska Go mocniej do siebie
Uśmiechnął się
Wiedział, że jest jej dobrze
Ba!
Nawet bardzo dobrze
Już nie wiele brakowało by Ona odpłynęła
Drugą dłoń zacisnęła na Jego barku
Z jej ust wydobył się jęk rozkoszy
A całe ciało drżało
Odsunął swoją twarz 
Pozwalając jej dojść do siebie
Oddychała szybko
Wziął do ręki swoją męskość
Gdzie zaczął nią drażnić jej kobiecość
Poczuła jak po raz kolejny ją wypełnia
Wchodził w nią powoli, tak by dokładnie Go czuła
Jego całego
Chwycił ją za uda i przyciągnął mocniej do siebie
Wbijając się w nią do końca
Delikatny ból przeszył jej ciało
Spojrzeli sobie prosto w oczy
Ich spojrzenia mówiły wszystko
Miotające się iskry paliły się diabelskim ogniem
Posuwał ją mocno i zdecydowanie
Zaciskał mocniej swoje palce na jej udach
Dając jej poczuć przyjemny ból połączony z podnieceniem
W rytmie Jego pchnięć jej piersi falowały
Ich oddechy stawały się przyspieszone
Bicie cera coraz szybsze i mocniejsze
Diabelna krew krążyła w ich żyłach
Jego mięśnie były napięte
Miał cudowny widok z góry
Mógł dowoli przyglądać się jej falującym piersiom
Mimice twarzy
Na Jego twarzy pojawił się uśmiech
W momencie kiedy Ona spojrzała na Niego wręcz prowokacyjnie
Z odrobiną kokieterii
Wyrwała się z Jego sideł
Spojrzał na Nią badawczo i lekko  zaskoczony
Był ciekaw co zamierza zrobić
A Ona
Ona odwróciła się do Niego tyłem
Rozsuwając swoje nogi i wypinając przed nim swoją pupę
Piersiami dotykała pościeli
Wręcz ocierała się o nią swoimi twardymi sutkami
Palcami rozchyliła swoje płatki by mógł swobodnie w nią wejść
Patrzył na Nią
Dokładnie obserwował każdy jej ruch
Szalona dziewczyna
Przebiegło my przez myśl
- Prowokatorka...
Powiedział
Uśmiechnęła się do Niego lubieżnie
Kołysząc biodrami przed nim
Ileż razy to od Niego usłyszała
Ileż razy się zapierała, że nią nie jest
Ileż razy się z nim droczyła
Nawet nie spodziewał się z jej strony takiego zachowania
Gdy tylko zobaczył jak rozchyla swoje płatki nie wahał się ani chwili
Ponownie zaczął ją kosztować
Była cała wilgotna
Była cała Jego
Zacisnęła pięści na pościeli
Tłumiąc kolejną falę jęków
Zagryzła wargi w niewinnym geście
Jak mała dziewczynka, która właśnie napsociła
A On
Wszedł w nią najgłębiej jak tylko potrafił
Zacisnął palce na jej krągłych pośladkach
- Mocniej...
Poprosiła
Dwa razy powtarzać nie musiała
Jej prośba była dla Niego jak rozkaz
Rozkaz, który był czystą przyjemnością dla niej
Oboje wznieśli się na szczyt apogeum..

6 komentarzy:

  1. Ty potrafisz zaprosić do łóżka i dać przyjemność, nawet, jeśli jest się tylko czytelnikiem;)) I tak, o tak, kobieta powinna potrafić zaskakiwać;)! Buziaki*** Kropka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Kochana za taki komplement :))

    Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
  3. w 100% popieram swoją przedmówczynię! :)

    :* Blondie

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdy widze pojedyncze słowa to domyślam się co się święci... :) póki co nie jestem w stanie czytać postów o takiej tematyce, ale mam nadzeję, zę wrócę tutaj jak najszybciej i przeczytam wszystkie zaległe posty :*:*:*


    Khalessi

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam zawsze Kochana :** :)

    OdpowiedzUsuń